Śmiałam się jak głupi do sera, kiedy babcia wskoczyła na sufit, a Bob i reszta wyciągnęli giwery i zaczęli do niej strzelać jak do kaczki na polowaniu... Epicka scena, nie ma co.
Tak babcia była zajebista. Ta scena przypomina mi film "Lustra" tam też była taka babcia która się podobnie zachowywała bo była opętana :)
Nie Ty jedyna. "I said your effing baby will burn", hop siup na sufit i giwery w akcji. Komedia.
Tam były bliźniaki, czyli mesjasz i mesjaszyca. Wszyscy aniołowie opupieli z takiego rozwoju wydarzeń. Nawet scenarzysta tego nie przewidział, więc resztę filmu aktorzy improwizowali.
szczerze to po tej scenie tak naprawdę zaczęłam oglądać bo liczyłam na więcej :P dzieciak też był niczego sobie ale już oklepane, z babcią w roli głównej taką scenę oglądałam pierwszy raz :P
Babcia od razu wydała mi się podejrzana bo była zbyt miła. Wiedziałem że coś zrobi bo to horror ale myślałem że im powie jakąś przepowiednie lub coś podobnego. Najstraszniejsza postać w tym filmie.