Koniec XX wieku, ogarnięta wojną domową Papua-Nowa Gwinea. Na znajdującej się w centrum działań wojennych wyspie Bougeinville'a pozostał ostatni biały człowiek - Tom Watts (Hugh Laurie). Zostaje on nauczycielem w miejscowej wiosce. Postanawia przekazać dzieciom wiedzę o świecie za pomocą prozy Charlesa Dickensa i jego dzieła "Wielkie
Dziwię się że nie można zrobić porządku na świecie aby nie dochodziło do takich wydarzeń,wszyscy mamy prawo do spokojnego życia.
Jeśli ktoś czytał, to zapraszam do zapoznania się z moją recenzją. :) Pozdrawiam.
Przyznam się od razu na początku, że po „Pana Pipa” sięgnęłam tylko dlatego, że jeden z moich ulubionych aktorów zagrał w ekranizacji tej powieści. Pomyślałam, przeczytam przed obejrzeniem filmu. Tak wypada. Zachęcała również okładka i...